środa, 19 listopada 2014

Polowanie na druhny




Tytuł: Polowanie na druhny
Reżyseria: David Dobkin
Gatunek: komedia romantyczna
Premiera: 23.09.2005



Sam pomysł na film jest dość ciekawy. Dwóch facetów wykorzystujących sytuacje na ślubach i zaciągających druhny do łóżka. Cóż gatunek wskazuje na komedię romantyczną, jednak z komedią to zbyt wiele wspólnego nie ma. Owszem jest kilka momentów, w których naprawdę można się pośmiać, jednak nie ma ich zbyt wiele. Mimo to nie można też powiedzieć, że na filmie człowiek się nudzi, bo tak nie jest. Jest tutaj kilka zwrotów akcji, np. gdy oboje bohaterów zakochuje się w dwóch druhnach, a jeden z nich po wszystkim wciąż próbuje na weselach poderwać jakąś kobietę, jednak nie wychodzi mu to i za każdym razem psuje przyjęcie. Niestety jak to bywa w komediach romantycznych, gdy poznajemy głównych bohaterów i ich problemy, to już wiemy jak to się skończy. W końcu i tak wszyscy odnajdują swoje szczęście, kończą w objęciach ukochanej osoby i żyją długo i szczęśliwie. Film z całą pewnością nadaje się zarówno dla par jak i jest dobry na wieczór panieński czy kawalerski. Osobiście uważam, że mogłoby być zdecydowanie więcej humoru w tej akurat adaptacji zważywszy na to iż w filmie gra Owen Wilson oraz Vince Vaughn, którzy są dość znani z tego typu filmów i potrafią się naprawdę w swoje role wczuć z czego wychodzi niezła komedia.



Film opowiada historię dwóch przyjaciół - Johna Beckwitha oraz Jeremiego Greya. Pracują w dość dużej korporacji, a ich hobby jest chodzenie na wesela. Tam poznają druhny, z którymi lądują w łóżku na upojną noc. Tego typu przygody zdarzają się często, gdyż najwięcej ślubów jest latem i to właśnie wtedy nasi bohaterowie "polują". Aż do pewnego momentu, gdzie trafiają na ślub znanego biznesmena. Mianowicie Sekretarza Skarbu USA. Tam Jeremy poznaje Glorię, z którą kocha się na plaży. John natomiast poznaje jedną z druhen - siostrę panny młodej - Claire. Zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia. Jeremy wpada spanikowany na wesele i błaga Johna, by się wycofali, twierdzi, że Gloria jest nawiedzona i nie może się od niego opędzić. John chce jeszcze zostać. Claire zaprasza ich na dalszą imprezę do prywatnej posiadłości. Zgadzają się i jadą ze wszystkimi zaproszonymi gośćmi. Okazuje się, że Claire ma narzeczonego. Jednak John nie zwraca na to uwagi, bo czuje, że coś między nimi zaiskrzyło i mimo to chce spróbować. Tam grają w football i Jeremy zostaje dwa razy kontuzjowany. Zajmuje się nim Gloria. Jeremy błaga przyjaciela by wracali, ten jednak nie chce, bowiem próbuje rozkochać w sobie Claire. Dolewają więc do wina jej narzeczonego środek przeczyszczający i facet jest uziemiony na kilka dni. Leży w łazience i wymiotuje. Dlatego John wykorzystuje okazję i razem z Clarie wspólnie spędzają czas, śmieją się, wychodzą na spacery. W końcu jednak wszystko wychodzi na jaw o ich podbojach miłosnych. Wyjeżdżają z pustymi rękoma. John chce jednak odzyskać Claire, Jeremy nie chce mu pomóc. Trafia na przyjęcie gdzie miała być jego wybranka serca i chce powiedzieć, czego dowiedział się o jej narzeczonym. Okazało się bowiem, że zależy mu tylko na pieniądzach i zdradza dziewczynę na każdym kroku. Jednak ten zauważa go i wraz z kelnerami wyrzuca Johna na bruk. Ten wściekły idzie do Jeremiego i zastaje go w dwuznacznej sytuacji z Glorią. Jak się okazuje Jeremy również się zakochał. Przeprasza Johna twierdząc, że zapomniał o całej akcji. Ten nie wierzy mu i wybiega. John popada w depresję i sam chodzi na wesela. Jednak tam pije zbyt dużo i za każdym razem psuje przyjęcie państwa młodych. W końcu Jeremy odwiedza Johna i daje mu zaproszenie na swój ślub z Glorią, mając nadzieje, że zostanie jego drużbą. John nie zgadza się i odwiedza dawnego kumpla, z którym  niegdyś chodzili na wesela i podrywali kobiety. Okazuje się, że ten zamiast na wesela chodzi na pogrzeby, płacze, udaje wrażliwego i tak zaciąga kobiety do łóżka. Idą razem na pogrzeb. Tam John zrozumiał, że nie może tak żyć, był to dzień ślubu Jeremiego. Idzie do kościoła, przeprasza go i mówi prawdę Claire. Ta rzuca swojego narzeczonego. I wszystko kończy się dobrze, a nasi bohaterowie są szczęśliwi. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz