czwartek, 21 sierpnia 2014

A więc wojna




Tytuł: A więc wojna
Reżyseria: McG
Gatunek: akcja, komedia romantyczna
Rok produkcji: 2012




Film zaczyna sie wartką akcją, gdzie dwóch przyjaciół ma zdobyć walizkę i ująć 2 przestępców. Są oni agentami specjalnymi. Cała akcja miała być sprawna, tajna i cicha. Jednak nie bardzo im to wychodzi, gdyż ginie wiele osób, między innymi jeden z przestępców. Jak się okazuje ta dwójka była braćmi. Drugi z nich ucieka i poprzysięga zemstę agentom. Jeden z przyjaciół FDR Foster został zaproszony na obiad do babci. Drugi - Tuck, oczywiście mu towarzyszy, gdyż nie ma rodziny. Tam Tuck dochodzi do wniosku, że przydałaby mu się kobieta. Zakłada więc konto na portalu społecznościowym i tam poznaje kobietę imieniem Lauren. FDR Foster chce iść z nim na randkę. Tuck jednak się nie zgadza, w końcu idą na ugodę i Tuck godzi sie na obecność FDR'a pod warunkiem, że będzie się od niego trzymał minimum 200m. Lauren i Tuck spotykają się i są sobą oczarowani. Po spotkaniu Lauren natyka się na FDR'a w wypożyczalni filmów i coś między nimi iskrzy. Lauren zwierza się przyjaciółce. Ta każe jej umawiać się z obydwoma. Więc Laren tak robi. FDR i Tuck pokazują sobie z jakimi dziewczynami się umawiają, wówczas okazuje się, że jest to jedna i ta sama osoba. Dlatego zawierają dżentelmeńską umowę, że będą robić wszystko jak dotychczas i to ona wybierze lepszego, jednak żadnemu nie wolno iść z nią do łóżka. Tak zaczęli operację randka. Zdobywali wszystkie potrzebne informacje na temat dziewczyny by jej zaimponować. Przeszkadzali sobie nawzajem i obserwowali się. W końcu Lauren postanowiła wybrać. Poszła do łóżka z FDR'em, a następnie z Tuckiem. Gdy przyjaciele już mieli się rozstać, Lauren zadzwoniła do Tucka i umówiła się z nim. Wtedy do restauracji wpadł FDR i wszystko się wydało, że mężczyźni się znają. Wówczas gangster, który chciał się na nich zemścić porywa dziewczynę i jej przyjaciółkę. FDR i Tuck ruszają w pościg. Udaje im się odbić dziewczynę i zabić przestępcę. Lauren wybiera FDR'a. Tuck natomiast wyznaje prawdę swojej byłej żonie, że jest agentem specjalnym, a nie agentem od wycieczek podróży i znów schodzą się ze sobą. FDR wyznaje Tuckowi, że oświadczył się Lauren i chce by ten został jego świadkiem. Mówi także, że przespał się z jego żoną zanim się poznali. Tuck wyznaje, że między nim a Lauren do niczego nie doszło. Chłopcy znów wdają się w bójkę i film kończy sie na tym iż wypadają z luku samolotu.


Cóż jeśli chodzi o jej gatunek, to jak najbardziej trafny. Akcji mamy tutaj mnóstwo i przede wszystkim nie brakuje tutaj humoru. Komedia romantyczna? Jak najbardziej tak. Jest kobieta zakochana w dwóch mężczyznach. Są mężczyźni zakochani w jednej kobiecie i walczą o nią. Zatem wszystko zachowane w swoich proporcjach. Do filmu nie mam żadnych zastrzeżeń. Ba mogę go z czystym sumieniem polecić. Nie ma bowiem tutaj nudnych momentów. Przez prawie 2h ciągle się coś dzieje. Panowie wymyślają coraz to nowe sposoby utrudniania sobie życia nawzajem, a droga Lauren jest niezdecydowana w swoich postanowieniach. Wartka akcja, miłość jak się patrzy no i oczywiście można powiedzieć szczęśliwe zakończenie. Uważam, że film nada się nie tylko dla osób, które pragną zobaczyć coś zabawnego w sobotni wieczór, ale także dla zakochanych par, bowiem każda dziewczyna będzie oczarowana wątkiem o miłości, natomiast każdy chłopak będzie zachwycony zarówno akcją, jaka rozgrywa się na planie jak i pomysłami bohaterów na zdobycie swojej wyśnionej kobiety. Dlatego z całym szacunkiem dla tego filmu, mogę go naprawdę polecić. Z pewnością nie będzie to zmarnowany czas, lecz dobra rozrywka, a przede wszystkim relaks po ciężkim tygodniu. 



poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Wykapany ojciec





Tytuł:  Wykapany ojciec 
Reżyseria: Ken Scott
Gatunek: Dramat, komedia
Rok produkcji: 2013





Davida Wozniaka poznajemy w sklepie mięsnym. Jest jednym ze synów właściciela. David przywozi mięso. Jest jednak najgorszym pracownikiem, bo jest najwolniejszy. Miał przywieźć koszulki zespołu koszykarskiego. Gdyż wspólnie z ojcem i ze znajomymi tworzyli drużynę. David obiecuje, że przywiezie koszulki. Jedzie samochodem dostawczym do każdego z banków, gdyż ma spory dług do spłacenia i chciałby zaciągnąć kredyt. Jednak spotyka się z odmową każdego z banków. W końcu zdąża na ostatnią chwilę odebrać koszulki, jedzie do domu, przebiera się, ale samochód zostaje odholowany za złe parkowanie. Tak więc zdjęcia drużyny odbyły się bez strojów. Tylko David miał na sobie koszulkę drużyny. Dowiaduje się, że jego brat będzie miał dziecko i sam zaczyna myśleć jakby to było gdyby zostanie już niedługo ojcem. Wtedy jego dziewczyna Emma oznajmia mu, że jest w ciąży. Rozmawia na ten temat ze swoim przyjacielem, bezrobotnym adwokatem, który ma już 4 dzieci. Ten stanowczo odradza mu ten pomysł.  Kiedy David kolejnego dnia wraca do domu, zastaje w jednym z pokoi adwokata, który mówi, że David jest ojcem 533 dzieci i prawie 150 z nich chce go poznać. Chcą poznać tajemniczego dawcę nasienia sprzed lat. Jak się okazuje David oddał swoje nasienie prawie 700 razy, gdyż jego rodzice nie byli zamożni, a bardzo pragnęli zobaczyć Wenecję, a on ziścił ich marzenia. David dostaje kopertę z sylwetkami swoich dzieci. Wybiera kogoś na chybił trafił i okazuje się że chłopak jest gwiazdą koszykówki. Postanawia poznać niektórych z nich bliżej. Zaczyna więc pomagać swoim dzieciom. Najpierw chłopak, który stoi za barem, chce zostać aktorem, jednak nie może jechać na casting. David pożycza mu samochód z mięsem i zastępuje go za barem, idzie mu tak nieporadnie, że zjawia się szef i zwalnia chłopaka, ale ten dostaje rolę swojego życia. Potem David ratuje swoją córkę, która przedawkowała. Chodzi na prezentacje historii swojego syna, a także pomaga jednemu z nich, który gra na ulicy oraz odwiedza niepełnosprawnego chłopaka, któremu jako jedynemu wyznaje, że jest jego ojcem. Później David nieświadomie trafia na spotkanie swoich dzieci. Media zaczynają go oczerniać, a mafia ściga go o pieniądze, które pożyczył i o mało nie zabijają jego ojca. Postanawia wnieść sprawę do sądu i wygrywa ją. Dostaje 200 tysięcy. Ojciec daje mu 100 tys na spłatę długu, więc David postanawia się przyznać do tego, że jest ojcem tych dzieci i tak spotyka ich wszystkich w szpitalu, gdzie rodzi się jego syn i Emmy.


Cóż gra tutaj jeden z moich ulubionych aktorów, a mianowicie jest to Vince Vaughn. Historia sama w sobie jest zabawna. Film znajduje się w gatunkach dramat i komedia. Jednak ani pod jedno ani pod drugie za bardzo nie podchodzi. Nie wiem właściwie pod co go podciągnąć. Nie można powiedzieć, że jest zły, jednak pośmiać się za bardzo nie można, chyba że z ogólnego zarysu, w końcu jak można być ojcem prawie 600 dzieci. Jednak nie jest to film, który można obejrzeć wieczorem i się pośmiać, bo takich momentów jest naprawdę niewiele. Można go raczej wrzucić do worka tych wszystkich filmów, przy których można usiąść, obejrzeć i trochę odpocząć, jednak nie daje nam on do myślenia dużo, ani z pewnością nie zostanie w naszej pamięci zbyt długo. Gdyż nie ma tutaj nic co by nas jakoś szczególnie mogło ująć, czy zainteresować. Dlatego żeby odpocząć i po prostu obejrzeć, coś co i tak nie wniesie nic do naszego życia i nie oszukujmy się, ale stracić trochę czasu, to myślę że film się nadaje.



piątek, 15 sierpnia 2014

Ona to on




Tytuł: Ona to on
Reżyseria: Andy Fickman
Gatunek: komedia romantyczna
Rok produkcji: 2006





Film opowiada o dziewczynie, która kochała grać w piłkę nożną. Viola (główna bohaterka), dowiaduje się jednak, że jej drużyna dziewcząt została rozwiązana i nie mogą już dłużej ćwiczyć. Dziewczyny chciały wejść do męskiej drużyny, jednak trener się nie zgodził. Viola ma brata bliźniaka - Sebastiana, który postanawia wyjechać na 2 tygodnie do Nowego Jorku. Dziewczyna wpada więc na pomysł, że będzie udawać swojego brata. W ten sposób z pomocą swoich przyjaciół, staje się chłopakiem. Mieszka w pokoju z Duke'm. Pilnie trenuje, a Duke pomaga jej udoskonalić technikę w zamian za namówienie Olivi do umówienia się z nim. Ta jednak zakochuje się w Sebastianie. Wszelkie relacje zaczynają sie gmatwać. W końcu przychodzi festyn, Viola biega przebierając się raz za Sebastiana, a raz w sukienkę. Miała pracować w budce buziaków, podobnie jak Olivia. Duke już czekał w kolejce by ją pocałować, jednak gdy przychodzi jego kolej Olivie zastępuje Viola. Całują się wtedy do akcji wkracza jej były i wszczynają bójkę. Viola rozmawia z Duke'm przebrana za Sebastiana i próbuje go namówić na randkę z siostrą. Już prawie się udaje jednak Olivia chcąc wzbudzić zazdrość w Sebastianie proponuje Dukeowi wyjście na kolację. Później wychodzi na jaw, że Olivia wykorzystała Duke'a. Nadchodzi mecz z Cornwalią. Jednak Sebastian wraca z Nowego Jorku i pojawia się na boisku, gra jak ostatnia oferma w pierwszej połowie, dlatego trener sadza go na ławce. Pod koniec pierwszej połowy zjawia się dyrektor wraz z Malkolmem chcąc udowodnić, że Sebastian jest dziewczyną - Violą. Jednak są w błędzie. W drugiej połowie meczu na boisko wkracza Viola. Pod koniec meczu wyznaje Dukeowi że go kocha i udowadnia, że jest dziewczyną. Za zgodą trenerów Viola gra w zespole i koniec końców wygrywają mecz. Duke nie chce jej widzieć. Przychodzi czas balu debiutantek. Viola bardzo chciała iść z Dukeiem lecz on nie zjawia się. Wychodzi do ogrodu i tam go spotyka. Całują się, a następnie wspólnie wychodzą na wybieg na balu debiutantek.


Reasumując film zabawny i pomysłowy. Na wieczór z przyjaciółkami czy chłopakiem jak znalazł. Nie ma się tu za bardzo czego przyczepić. Cóż gra aktorów jest dobra, a niedociągnięć w filmie się nie doszukałam. Sama postać Violi udającej swojego brata Sebastiana jest naprawdę dobra. Choć odrobinę ciężko się połapać jak to wygląda z tą szkołą, gdyż niby oboje mają wakacje, bo każde okłamuje matkę, że wyjeżdża na 2 tygodnie do ojca, jednak Sebastian musi chodzić do swojej szkoły, bo prosi Viole by go usprawiedliwiła. Więc pozostaje kwestia w takim razie co ze szkołą Violi, skoro chodzi i udaje Sebastiana. Chyba, że jest to szkoła letnia, na co oczywiście nie wygląda. Jest to jedyny szczegół, którego na upartego można się uczepić. Film oceniam na bardzo dobry :)


czwartek, 7 sierpnia 2014

"Miłość Alchemika" - Avery Williams


Tytuł : Miłość alchemika
Autor: Avery Williams
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 224



                Książka o opowiada o miłości chłopaka do dziewczyny. Cała akcja zaczyna się w Londynie w roku 1349. Dziewczyna imieniem Seraphina miała pójść na swój pierwszy bal. Tam widzi magików, którzy robią niesamowite rzeczy. I spotyka Cyrusa, chłopaka który wpadł jej w oko, gdy odwiedzał ich z ojcem. Zabiera ją na spacer pod pretekstem pokazania prawdziwej magii. Ożywia uschniętą różę. Wtedy napadają na nich kobieta i mężczyzna. Cyrus w obronie Seraphiny zabija mężczyznę, jednak dziewczynę dopada złodziejka i morduje ją. Wtedy Cyrus daje jej swój eliksir, który rozwiązuje duszę z ciałem, a Seraphina trafia do ciała złodziejki. Dalej akcja przenosi się do czasów współczesnych. Seraphina jest już w którymś z kolei ciele kobiety, podobnie jak Cyrus. Mają również kilku znajomych, najlepsza przyjaciółka Seraphiny - Charlotta, akrobatka Amelia, Jared oraz Sebastien. Seraphina bardzo kochała Cyrusa jednak z biegiem czasu uświadomiła sobie jaki jest porywczy i okrutny. Miała dość tego, że aby żyć musiała zabijać niewinnych ludzi, gdyż dusza w danym ciele mogła przebywać najwyżej 10 lat. Jej ciało rozpadało się, było zimne i wszystko ją bolało, zbliżał się zatem czas przejścia do innego ciała. Jednak Seraphina postanowiła to zakończyć, miała dość takiego życia i chciała po prostu umrzeć. W noc przyjęcia zorganizowanego na jej cześć podaje środki nasenne Cyrusowi i ucieka. Chce się rzucić z wielkiego żurawia do wody, jednak słyszy odgłos wypadku. Zeszła na dół. Była to 16- letnia dziewczyna, która uderzyła autem w drzewo. Umierała. Seraphina chciała ją ocalić jednak gdy tylko chciała zastosować metodę sztucznego oddychania, jej wola życia okazała się silniejsza i przenikła do ciała nastolatki... Jej dawne ciało obróciło się w proch, a ona jako dusza uleczyła ciało dziewczyny, która by nie przeżyła. Ocknęła się w szpitalu. Tam czekali rodzice nastolatki. Zabrali ją do domu. Nazywała się Kailey. Seraphina postanowiła jednak, że wymknie się w nocy i skończy to raz na zawsze, bo nie może żyć cudzym życiem. Wymknęła się z domu jednak spotkała chłopaka z psem. Porozmawiali chwilę i musiała wrócić do domu. Nazajutrz postanowiła uciec ze szkoły i pójść na żurawia po księgę Cyrusa, którą zabrała ze sobą. Jednak złapała ją policja i odstawiła do domu. Dostała szlaban. Wtedy Seraphina postanowiła wynagrodzić rodzicom ból i zostać z nimi jakiś czas. Poza tym spodobał jej się chłopak z psem Noah. Poznała przyjaciół Kailey, m.in. jej najlepszą przyjaciółkę Leilę. Życie Seraphiny toczyło się zwykłym rytmem, ona zaczęła pracę w antykwariacie, a także spotykała się z Noah, a Leila zaczęła chodzić z bratem Kailey. I gdy wszystko się już układało, nauczyciela biologii nagle zastąpił Cyrus. Spanikowana Kailey chciała uciec, jednak wiedziała, że wtedy wszystko się wyda, a Cyrus wszystkiego się domyśli. W końcu już nie wiedziała co ma robić, postanowiła skoczyć z mostu. Była z Noah, odesłała go do domu, jednak nie mogła tego zrobić, zamówiła taksówkę. Okazało się że Cyrus zginął w napadzie nad rzeką. Świadkami całego zajścia była kobieta i mężczyzna, którzy zeznali, że ktoś na niego napadł. Seraphina poszła do mieszkania Cyrusa. Było puste. Znalazła na ziemi napis "Do zobaczenia wkrótce - C."Wieczorem dostała wiadomość od Noah w grze w słówka, jego słowo brzmiało alchemia. Wtedy zorientowała się, że ją oszukał, a mężczyzna i kobieta, którzy zeznawali, byli to na pewno Amelia i Jared.



Cóż książkę czyta się naprawdę dobrze. Jest napisana przystępnym językiem, a cała akcja naprawdę potrafi wciągnąć. Nie ma tutaj chyba nic do zarzucenia autorce. Trzyma się jednego wątku - magia dusz. I to właśnie podoba mi się najbardziej, nie ma tutaj jakichś wielu nadprzyrodzonych rzeczy, tylko ściśle opisuje od samego początku magię alchemii. Polecam tę książkę przede wszystkim osobom, które lubią wartką akcję oraz romans. 

Kilka słów wstępu

Cześć,              
   myślę, że często brakuje jakichś streszczeń czy też recenzji filmów, dlatego właśnie postanowiłam trochę się tym zająć. Wiadomo, że każdy ma jakieś swoje zdanie i każdy z nas jest inny, co za tym idzie podobają się nam różne rzeczy. Dlatego też jeśli ktoś będzie miał inne zdanie o filmie czy książce, to bardzo dobrze, w końcu zawsze może się tak zdarzyć ;) Dlatego zawsze jak obejrzę jakiś film lub przeczytam książkę, to postaram się je streścić i napisać recenzję, co o tym myślę. Oczywiście pod postem każdy może się wypowiedzieć :)

Pozdrawiam